ZDROWE STARZENIE SIĘ, CZY TO WOGÓLE MOŻLIWE?

Starość jako pojęcie względne należy rozpatrywać w kilku płaszczyznach. Pierwsza oznacza kolejny etap życia człowieka, którego istotnym elementem między innymi jest osiągnięcie tzw. życiowej mądrości, czyli wiedzy o życiowych priorytetach, nauki z własnego doświadczenia i traktowania błędów jako lekcji. Kolejne z płaszczyzn sprowadzają się do podziału pojęcia starość wg kilku kryteriów: wieku biologicznego określanego wskaźnikami biochemicznymi, kryterium społecznego (zmiana zakresu i charakteru pełnionych ról życiowych), socjalnego (akty prawne regulujące dostęp do świadczeń), kalendarzowego (liczba przeżytych lat), psychologicznego (zmiany w funkcjonowaniu poznawczym, sprawności ruchowej, zmian osobowościowych). Według definicji WHO wiek 60-70 lat – tzw. wiek podeszły, 75-90 wiek starczy, ponad 90 długowieczność. Sam proces starzenia się ma charakter dynamiczny, przebiega w czasie, związany jest z indywidualnymi uwarunkowaniami każdego człowieka.

Z psychologicznej perspektywy starzenie się to proces zmian w zakresie osobowości, zdolności adaptacyjnych, relacji społecznych i zdolności do odpowiedzi na stres środowiskowy. To również koncentracja na zdolności każdego człowieka do działania, przezwyciężania trudności i osiągania celi przeciwstawiona pasywnemu unikaniu życiowych problemów i strachu przed bólem, niepełnosprawnością i ograniczeniem możliwości. To jak postrzegamy własną starość często determinowane jest stereotypami na temat starości, wpływami środowiska, przekazami płynącymi z mediów, a także tego jak osoba starsza traktowana jest przez własną rodzinę.

(NIE) POGODNE starzenie się.

Mamy znaczący wpływ na to w jaki sposób starzejemy się. Ciekawym okazał się eksperyment, w którym młode osoby poproszone zostały o zejście wyznaczonymi schodami i jednoczesne mierzenie czasu wykonania zadania. Po tym działaniu badani zostali zaproszeni na prelekcję dotyczącą procesu starzenia się, w tym trudów i ograniczeń jakie towarzyszą osobom starszym przy wykonywaniu codziennych, prostych czynności. Po czym nastąpiła część praktyczna – ponowne schodzenie ze schodów i mierzenie czasu. Okazało się, że część młodych osób w drugiej próbie znacznie wolniej schodziła z tych samych schodów, co wcześniej. Czym było to spowodowane? Sama prelekcja o trudnościach, z jakimi zmagają się osoby starsze uruchomiła schemat starości. Przekaz jakiemu ulegli młodzi ludzie wpłynął na ich sposób odczuwania rzeczywistości. Zatem to, w jaki sposób będziemy postrzegać starość może wpłynąć na nasze funkcjonowanie. Wielu badaczy zauważa, że osoby o pozytywnym nastawieniu do starości mają lepszą pamięć, zdrowie i żyją średnio dłużej o kilka lat w porównaniu do osób zamartwiających się , tworzących czarne scenariusze, nadmiernie lękowych.

Naturalnym jest, że wraz z wiekiem słabnie tempo przetwarzania informacji, zdolność zapamiętywania i nabywania nowych umiejętności. Zaczynamy martwić się o pamięć, bo przecież „Kiedyś tak świetnie pamiętałam”. Trudno jest dłużej skoncentrować uwagę na na jednym temacie. Trudniej wykonywać dwie czynności jednocześnie. Akceptacja takiej rzeczywistości może przynieść spokój wewnętrzny i skupienie na tym, co mogę wykorzystać w codziennym działaniu zamiast na tym, że „Kiedyś to świetnie funkcjonowałam a teraz to już nie to samo”. Porównywanie siebie teraz do osoby jaką byliśmy 10 lat temu lub za czasów aktywności zawodowej, może przynieść jedynie przygnębienie, smutek, bezradność. To, że „kiedyś” byliśmy bardziej sprawni jest naturalne, bo byliśmy młodsi. Warto spojrzeć na swoje zasoby teraz. Skupić się na tym, co teraz może dawać mi radość, choćby najmniejszą przyjemność. Nie popadać w marazm, tylko zmobilizować się i doceniać piękno, które jest wokół nas. Często zadaje moim pacjentom pytanie „Co dobrego wydarzyło się u Pani/Pana w ostatnim czasie?”. Pierwszą najczęstszą odpowiedzią jest „Nic.”. Kiedy dopytuję okazuje się, że jednak jest sporo takich miłych sytuacji. Np. uśmiech kogoś w tramwaju, życzliwość drugiego człowieka w sklepie spożywczym, rozmowa telefoniczna z koleżanką, wypicie ulubionej porannej kawy, przespana noc, świecące słońce, spacer po parku. Pytanie, co musi wydarzyć się, byśmy nazwali to dobrem. Niekiedy zbyt mocno skupiamy się na tym, czego nam brakuje, czego nie możemy mieć. Rozpamiętujemy, że kiedyś było lepiej i nie dostrzegamy ile dobrego spotyka nas na co dzień. Zazwyczaj wtedy zachęcam moich pacjentów do pewnego wyzwania. Proszę, aby codziennie po południu lub wieczorem przez okres minimum miesiąca zapisali na kartce trzy dobre, przyjemne sytuacje, które przeżyli tego dnia. Mogą to być najdrobniejsze szczegóły, np. smaczny obiad, życzliwa rozmowa z sąsiadem, ciekawy artykuł przeczytany w gazecie. Następnego dnia kolejna kartka. Mogłoby się wydawać, że przecież takie sytuacje to nic wielkiego. Jednak jak się okazuje, ćwiczenie to po pewnym czasie, buduje w nas nawyk koncentrowania się na tym, co przyjemne. Wielu pacjentów po takim treningu mówiło mi, że nie spodziewali się ile dobrego spotyka ich w ciągu dnia. To nic innego jak pielęgnowanie codziennej wdzięczności. Spróbujesz i Ty?

Proces starzenia jest nieunikniony, jednak mamy wpływ na subiektywne odczuwanie starości. Mamy wpływ na to czy podejmujemy działanie, by dostarczyć sobie przyjemności, czy wycofujemy się w narzekanie i tęsknotę za przeszłością.

KILKA WSKAZÓWEK DOTYCZĄCYCH KOMUNIKACJI

Być może zastanawiasz się, jak mówić, żeby być lepiej zrozumianym przez osobę cierpiącą z powodu demencji? A chcesz upewnić się, że właściwie postępujesz? Zadajesz sobie pytanie mówić, a czego lepiej unikać, żeby nie wywoływało to złości u osoby z demencją.

Wysiłek włożony w dobrą komunikację to inwestycja w spokój wewnętrzny opiekuna i spokój chorego.

  • Pojawiające się trudności ze znalezieniem słów mogą być szczególnie trudne dla chorego. Może zastępować je niewłaściwym słowem lub nie być w stanie przypomnieć sobie danego wyrazu. „Ja widzę to, o czym rozmawiamy, mam to przed oczami, ale nie mogę przypomnieć sobie, jak to się nazywa” – można próbować podsunąć słowo lub myśl choremu.
  • Kiedy chory zacznie mieszać fakty z życia, imiona znanych osób – nasze tłumaczenia, że „tak nie jest”, nie mają sensu – mózg chorego nie przetwarza informacji w prawidłowy sposób. Może to wzbudzić jedynie frustrację chorego i Twoją złość. Lepiej w danej sytuacji przemilczeć, a za chwilę lub później powiedzieć prawidłowe zdanie, np.: „Dziś jest wtorek”, „Twój przyjaciel ma na imię Zbigniew.”
  • Zamiast „No przecież już Ci mówiłem(-am)”, chorego uspokaja ponowna odpowiedź na jego pytanie lub naprowadzenie chorego na odpowiedź (np. wskazując kalendarz) lub próba delikatnej zmiany tematu.
  • Jeśli chory powtarza, kilka razy tę samą wypowiedź – nie poprawiaj – słowa „już to mówił(eś)aś” mogą wzbudzić poczucie wstydu, braku akceptacji, agresję i jednocześnie spadek Twojej energii. Lepiej przytaknąć, można użyć niewerbalnych „aha”, „hmm” – da to wyraz choremu, że jest słuchany. Jeśli kolejne pytania stają się męczące pomocna, może być delikatna zmiana tematu.
  • Pomaga proponowanie choremu możliwości wyboru, ale bardzo prostego: „Wolisz to lub to?”– daje to choremu poczucie wpływu, decydowania o sobie i poczucie tożsamości.
  • Bardzo ważne jest docenienie samego wykonania czynności niż liczenie na jej efekt, np. może zdarzyć się, że chory posadzi kwiaty krzywo albo zbyt głęboko, może nawet do góry korzeniami. Lepiej przemilczeć, ewentualnie później poprawić, zamiast używać słów, np: „To nie tak!”, „Jak Ty to zrobił(eś)aś, „Oj, teraz muszę poprawić”.
  • Krytyka może spowodować wycofanie chorego: „To ja już nic nie potrafię”, „Jestem do niczego”, a docenienie może dać choremu zadowolenie i informację, że jest potrzebny.
  • Warto mówić krótkimi zdaniami – jedna informacja naraz. Jeśli jest więcej informacji do przekazania, można wypunktować je na kartce. Nasz potok słów, przez chorego odbierany jest, tak jakby do niego mówił ktoś nieznanym mu językiem. Wtedy słyszymy, że druga osoba mówi, zadając sobie pytanie: „O co mu chodzi?”.
  • Porozumiewaniu się sprzyja wolne mówienie i patrzenie na chorego – zapobiegnie to frustracji opiekuna, że „powtarza już setny raz”, i złości chorego, że nie może nadążyć.
  • Podczas rozmowy warto wyciszyć telewizor lub radio lub rozmowy innych osób.
  • Przetwarzania informacji trwa u chorego dłużej, dlatego trzeba mu dać więcej czasu – ponaglanie może wywołać poczucie presji.
  • Jeśli chory nie rozumie skierowanego do niego zdania, warto wyrazić to, co chcemy przekazać, innymi słowami, zamiast powtarzać w kółko ten sam przekaz, licząc, że chory w końcu zrozumie.

CO ROBIĆ, BY ZADBAĆ O SPOKOJNĄ ATMOSFERĘ

Potrzebujesz wskazówek jak unikać napiętych sytuacji? Co robić, by zadbać o dobre samopoczucie osoby z demencją? Nawet jeśli chory zapomni, co działo się przed chwilą lub o czym była rozmowa, będzie odczuwał, czy było „to” przyjemne czy nieprzyjemne. Pamięć emocji najdłużej zostaje nienaruszona.

Pamiętaj, że coś, co dla zdrowej osoby wydaje się być oczywiste, dla chorego może być zupełnie niezrozumiałe.

  • Kiedy chory doświadcza spadku zdolności umysłowych czuje się zagrożony. Bardzo często przejawia się to słowami: „Czuje jakbym to nie był(a) ja”. Pomocne dla chorego jest wtedy wsparcie i dodanie otuchy poprzez pozytywne wzmocnienie – wskazanie, co wykonuje dobrze, co ostatnio wykonał poprawnie – znalezienie mocnych stron funkcjonowania chorego.
  • Warto nie rozmawiać o chorobie, chyba że chory sam się dopytuje – wtedy staraj się mówić ogólnikowo, „dookoła”. Rozmowa o chorobie może wzmagać lęk, rezygnację, spowodować wycofanie z kontaktów z innymi i zwolnienie mózgu z potrzeby aktywności, „przecież i tak będzie gorzej”.
  • Rozmowa o chorym w jego obecności, tak jakby go tam nie było, może wywołać u chorego nawet agresję lub wycofanie się z aktywności. Nawet jeśli po chwili zapomni o sytuacji, nieprzyjemne emocje będą tkwiły. Warto włączać osobę chorą do rozmowy na tyle na ile to możliwe.
  • Wiedząc, że chory wykonuje daną czynność długo, np. zakłada buty. Nie wyręczaj! Zadbaj, by te czynność rozpoczął już 30 min wcześniej, lub kup buty na rzepy albo „wciskane”. Może to zapobiec Twojej złości (zwłaszcza gdy się spieszysz) i irytacji chorego wywołanej brakiem rozumienia sytuacji. Pomoże natomiast choremu w zachowaniu samodzielności.
  • Jeśli czynności dnia codziennego zaczynają sprawiać choremu trudność, warto zaangażować go w inne zadania, z którymi wiesz, że sobie poradzi. Bardzo ważne jest to, aby osoba chora miała poczucie sprastwa, że jeszcze coś potrafi.
  • Jeśli próba wykonania czynności nie odnosi skutku, można podzielić ją na etapy lub pokazać choremu, jak coś wykonać. Może zdarzyć się, że z czasem chory zapomni, jak miał wykonywać zadanie – pokaż mu drugi raz. Dzięki temu chory się „czymś” zajmie, a Ty możesz zyskać czas na swoje czynności.
  • Zbyt duża liczba osób może wywoływać u chorego apatię, lęk lub pobudzenie, a nawet agresję.
  • Powodem pobudzenia lub agresji mogą być także drobne elementy, jak uwieranie bielizny, niewygodne buty, niewidoczny początek infekcji. Chory czasem może nie umieć nazwać tego, co się dzieje – jego emocje są dla nas sygnałem potrzeby.

TYPOWE RODZAJE (NIE)TYPOWYCH ZACHOWAŃ

Zastanawiasz się czy zachowanie Twojego bliskiego jest normalne w przebiegu choroby? Nie wiesz jak reagować na „dziwne” zachowania? Coraz częściej myślisz, że to złośliwość osoby chorej?

Jeżeli chory zachowuje się w sposób irytujący lub przykry dla innych, pamiętaj, że nie robi tego specjalnie, intencjonalnie lub żeby dokuczyć – jest to przejaw choroby.

Apatia, wycofanie

  • Jeśli chory wycofuje się ze spotkań towarzyskich czy nawet rozmowy z członkami rodziny – może to być reakcja na poczucie wstydu, że „coś jest ze mną nie tak”, i chęci zamaskowania trudności z pamięcią lub lęku przed informacją: „przecież już to mówiłeś(-łaś). „Żeby się nie zbłaźnić, lepiej nie rozmawiać.”

Wskazówka!

  1. Zachęcaj bliskiego do wspólnej aktywności, spotkań. Jeśli słyszysz jakieś pytanie kolejny raz, spróbuj odpowiedzieć na nie tak jakbyś słyszał je po raz pierwszy.
  2. Pozwól swojemu bliskiemu opowiedzieć jakąś historie pomimo tego, że słyszysz ją kolejny raz.
  3. Staraj się unikać komentarzy: „Już to mówiłeś”, „Słyszałam już tą historię”.

Zaburzenia czasu i przestrzeni

  • Jeśli chory zaczyna dezorientować się w miejscu, miewa trudności w znalezieniu adresu, ulicy. Na wypadek możliwości zgubienia się chorego pomocnym rozwiązaniem jest wszycie na wewnętrznej stronie ubrania wierzchniego informacji z nazwiskiem i nr tel., pod który można zadzwonić w razie zagubienia.

Wskazówka!

  1. Kiedy pojawią się trudności z poczuciem czasu, warto powiesić w widocznym miejscu tradycyjny duży zegar i kalendarz.
  2. Są dostępne specjalne zegary dla osób cierpiących z powodu demencji. Pokazują one godzinę w formacie cyfrowym, dzień tygodnia i miesiąc.
  3. Nie trenuj chorego stale zadawanym pytaniem „Jaki dziś dzień tygodnia?”, „No zastanów się”. Lepiej kiedy będziesz sam spontanicznie powtarzał „dziś jest wtorek.” „Dziś we wtorek pójdziemy na zakupy.”

Nocne wędrowanie

  • Warto ustawić duży zegar w widocznym miejscu, żeby chory wiedział, że to noc.
  • Warto codziennie organizować choremu gimnastykę, aby w ten sposób zmniejszyć jego potrzebę wędrowania w nocy.
  • Warto, jeśli to możliwe, wychodzić późniejszym popołudniem na spacer – to może „pozytywnie zmęczyć” i wpłynąć na lepszy sen osoby chorej.
  • Jeśli chory często budzi się w nocy i zaczyna „wędrować”, może być to spowodowane potrzebą skorzystania z toalety. Warto dopilnować, by chory był w toalecie przed snem.
  • Tłumaczenie, „przecież jest noc, idź do łóżka”, nie ma sensu – mózg chorego tego nie zracjonalizuje. Lepiej zapewnić osobę, że jest bezpieczna, że wszystko jest w porządku, żeby odpoczęła.

Ubieranie się

  • Jeśli chory ma trudności w odróżnianiu poszczególnych części garderoby, można wykładać je w takiej kolejności, w jakiej chory powinien je założyć lub podawać je choremu oddzielnie.
  • Można oznaczyć szafki z ubraniami chorego, naklejając napisy lub ikony opisujące poszczególne części garderoby.
  • Ubrania zapinane na guziki można zastąpić ubraniami z zamkiem błyskawicznym. Dodatkowo zapinanym na plecach, aby trudniej było rozpiąć.

Nadmierny apetyt

  • Ustal plan posiłków w ciągu dnia i staraj się tego trzymać.
  • Ważne jest regularne przyjmowanie posiłków.
  • Staraj się podawać posiłki częściej, ale w małej objętości (5 x dziennie).

  • Można przygotować małe przekąski, np. kawałek sera, kawałek jabłka, marchewki, krakersa czy -kostka gorzkiej czekolady.

  • Mycie zębów po posiłku zmniejsza łaknienie.

  • Po odejściu od stołu warto odwrócić uwagę, żeby chory nie myślał o jedzeniu.

Nie doszukuj się złośliwości w zachowaniu osoby chorej, jest ono poza jej wpływem.

To choroba, a nie sama osoba chora, jest powodem niełatwego zachowania.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Zastanawiasz się do kogo pójść? Jaki specjalista zajmuje się pamięcią? Jakie badania będą wykonywane? Jeśli zauważasz u siebie lub u swojego bliskiego niepokojące oznaki problemów z pamięcią, nie zwlekaj!

Co robić krok po kroku gdzie się udać:

1. Pierwszym krokiem powinna być wizyta u lekarza pierwszego kontaktu.

2. Warto na taką wizytę pójść z bliskim, łatwiej wtedy jest zapamiętać informacje od lekarza.

3. Lekarz pierwszego kontaktu może, ale nie musi, przeprowadzić przesiewowy test do badania pamięci, jednak powinien dać zainteresowanemu skierowanie do specjalisty – geriatry, neurologa lub psychiatry. Nie bójmy się domagać takiego skierowania, nawet jeśli lekarz pierwszego kontaktu nie widzi takiej konieczności! Jeśli masz taką możliwość możesz skorzystać z wizyty specjalisty prywatnie.

Wstępna wizyta u specjalisty geriatry lub neurologa lub psychiatry:

1. Przygotuj spis wszystkich przyjmowanych leków wraz z ich dawkowaniem.

2. Uporządkuj chronologicznie wykonane dotychczas badania.

3. Spisz wcześniej na kartce listę objawów – niczego nie bagatelizuj bo niuanse mogą być ważne.

4. Zapisz, od kiedy dostrzegasz niepokojące objawy u siebie lub u swojego bliskiego. Jak długo trwają, w jaki sposób rozwijają się objawy – powoli, szybko, skokowo itp.

5. Lekarz przeprowadzi wywiad. Należy powiedzieć o wszystkich dolegliwościach, przebytych chorobach i nałogach. Kiedy zaczęły się zgłaszane trudności.

Może być Ci trudno opowiadać o problemach osoby chorej w jej obecności (nie chcą jej zranić lub obrazić), dlatego warto poprosić o rozmowę z lekarzem na osobności. W tym czasie pani pielęgniarka może zaprosić pacjenta do gabinetu pielęgniarskiego i zmierzyć mu ciśnienie.

6. Lekarz specjalista powinien zlecić badania laboratoryjne, takie jak:

• CRP

• Morfologia krwi obwodowej z rozmazem

• Elektrolity (Na, K)

• Kreatynina

• Glikemia, Hemoglobina glikowana

• Witamina B12

• TSH, FT3, FT4

• VDRL

7. Badanie fizykalne

8. Ocena podstawowych czynności życiowych ADL

9. Ocena złożonych czynności życiowych I-ADL

10. Badanie neuropsychologiczne

Na czym polega badanie neuropsychologiczne?

Jednym z bardzo ważnych elementów procesu diagnostycznego jest badanie neuropsychologiczne. Może je zlecić lekarz pierwszego kontaktu lub lekarz specjalista, jednak NIE JEST WYMAGANE SKIEROWANIE, co oznacza, że można zgłosić się na nie niezależnie od wizyty u lekarza.

Celem badania neuropsychologicznego jest ocena funkcjonowania poszczególnych procesów poznawczych, w tym: pamięci, uwagi, uczenia się, orientacji, postrzegania, rozumienia, procesów językowych, orientacji wzrokowo-przestrzennej, myślenia, planowania i rozwiązywania problemów. Neuropsycholog wykorzystuje do tego rozmowę z pacjentem, jak również prosi go
o wykonanie różnych zadań testowych.

Psycholog określa nie tylko funkcje, które są zaburzone, ale również te, które są zachowane. Informacje o czynnościach, które chory może jeszcze wykonywać samodzielnie, są istotne do planowania stymulacji neuropsychologicznej, jak również dla opiekuna, by zachęcał chorego do ich wykonywania. Koncentracja na tym, co chory może jeszcze wykonać, jest budowaniem poczucia własnej wartości bliskiego. To doświadczenie, które wzmacnia poczucie, że „potrafię jeszcze coś zrobić”. U osób, u których podejrzewa się początkowe stadium procesu otępiennego, zaleca się powtarzanie badania co 6 miesięcy. Na późniejszym etapie choroby badanie neuropsychologiczne służy ocenie dynamiki zmian w funkcjonowaniu poznawczym.

Jeśli Twój bliski nie chce zgłosić się na badanie, zachęć go, że przebadacie się razem, mówiąc, że i Tobie dobrze zrobi profilaktyka. Nie staraj się za wszelką cenę przekonać swojego męża/żony, mamy lub taty, lub innej osoby, u której zauważasz zmiany w pamięci, że to konieczne, że coś dzieje się nie tak. Na przymus nic nie wskórasz. Wtedy osoby bardzo często reagują niechęcią, agresją, a także słowami: „Chcecie zrobić ze mnie wariata”, „Uważasz, że jestem idiotą?”, „Sama się lecz, ja nie potrzebuję pomocy”, „Przecież nie mam kłopotów z pamięcią i do żadnego lekarza nie pójdę”. Na taką złość nie działa racjonalna argumentacja. Lepiej łagodnie, ze spokojem zachęcić chorego, a może warto poprosić o rozmowę kogoś innego, kto jest dla chorego autorytetem lub osobą, od której łatwiej przyjmie informację
o potrzebie badania.

Pamiętaj, nie odwlekaj badania pamięci nawet jeśli to profilaktyka!

Z ŻYCIA PWENEJ RODZINY

Rozmowa z Marzeną Rogalską i Tomaszem Kamelem w Pytaniu na Śniadanie przypomniała mi początki choroby jednego z moich Pacjentów. Opisana poniżej sytuacja wyczula, aby te dziwne, zagadkowe, jakoś intuicyjnie niepokojące sytuacje skonsultować ze specjalistą.

Przedstawiam część historii starszego małżeństwa, Pani Jadwiga i Pana Jana. Choroba Alzheimera rozwijała się u Pana Jana bardzo powoli i podstępnie. Oto jak opisuje to Pani Jadwiga:

„Na początku mąż zachowywał się jakoś dziwnie. Któregoś dnia poszedł do sklepu i nie przyniósł masła, pomimo tego że kupuje je już od lat za każdym razem, kiedy robi zakupy. Zdziwiło mnie to. Poprosiłam, żeby poszedł raz jeszcze. Zaczął denerwować się, że musi w kółko chodzić. Nie odzywał się przez cały dzień, aż do wieczora. Wspólnie oglądaliśmy w telewizji „Taniec z gwiazdami” – bardzo lubię ten program, w przeciwieństwie do męża. Tuż przed ostatnim tańcem zadzwonił telefon i wyszłam z pokoju odebrać, kiedy wróciłam mąż zdążył już przełączyć kanał.

Zapytałam – Kto wygrał?

Usłyszałam – Ale w czym?

W tańcu z gwiazdami – powiedziałam.

Mąż wzruszył ramionami, mówiąc: Jakim tańcu? Znowu robisz ze mnie głupka! Daj mi święty spokój!

Zdenerwowałam się wtedy, że jest taki złośliwy i wyszłam z pokoju. Zupełnie nie rozumiałam jego zachowania. Stał się nerwowy, nieprzyjemny… Kiedyś wybrał się do kolegi na drugą stronę Warszawy. Tak jak od lat i tym razem pojechał metrem. Zadzwonił do mnie po wyjściu z metra i z drżeniem w głosie powiedział, że chyba źle wysiadł, nie wie, gdzie jest. Pokierowałam go przez telefon, jak dotrzeć do kolegi. Po godzinie jednak wrócił do domu. Nie dotarł… Zastanawiałam się, co się z nim dzieje. Jakiś roztargniony, poddenerwowany. Nic mu nie mogłam powiedzieć, bo zaraz krzyczał, żebym dała mu spokój. Ja też zaczęłam się denerwować, ale nic nie mówiłam. Nie mogłam spać. W nocy rozmyślałam, a w ciągu dnia obserwowałam zachowania mojego męża. Dużo się kłóciliśmy. On uważał, że stale coś mu wmawiam, używam jego przedmiotów. Wtedy nie szło wytrzymać, chciałam go zostawić, on większość czasu spędzał w swoim pokoju, a ja często wychodziłam z domu, żeby z nim nie przebywać. Wydawało mi się, że na starość tak się zmienił. Teraz już wiem, że był to początek choroby… Podstępny, wtedy niezauważalny. Z czasem musiałam przewartościować swoje marzenia, plany na wspólną starość.

Choroba Alzheimera znacząco wpływa na wszystkich członków rodziny, mimo iż choruje tylko jedna osoba. Zajmując się pacjentem z zespołem otępiennym, wiele sytuacji powoduje napięcie i stres nie tylko u chorego. Starając się sobie z nim radzić, budujemy różnego rodzaju strategie i postawy wobec choroby. Stale pojawia się potrzeba uczenia się kolejnych jej etapów, możliwych zachowań chorego, adekwatnego reagowania. Zmiana często także dotyczy sposobu komunikacji oraz akceptacji nowych ról przez wszystkich członków rodziny i nadania im nowych znaczeń. Dlatego właśnie leczeniu podlega nie tylko sam chory, ale też wszyscy członkowie rodziny jako systemu naczyń wzajemnie ze sobą powiązanych i wpływających na siebie.

JAK ROZMAWIAĆ Z BLISKIM O ZABURZENIACH PAMIĘCI

Być może zauważyłeś, że ktoś Ci bliski ma problemy z pamięcią? Być może znajomy coraz częściej zapomina o umówionym spotkaniu? Jak opowiedzieć im o swoich obawach lub zachęcić do wizyty u lekarza?

Zauważasz problem i chciałbyś zareagować, ale…

  • Boisz się rozmawiać o tym, ponieważ nie chcesz jej przestraszyć.
  • Wiesz, że prawdopodobnie zaprzeczy i rozmowa skończy się kłótnią.
  • Próbowałeś przedyskutować to wcześniej, ale się twój bliski jedynie zdenerwował się.

Oto co może ułatwić obojgu rozmowę

Właściwy czas i miejsce

Upewnij się, że jesteście w przyjaznym otoczeniu i dobrej atmosferze – może podczas picia herbaty w kuchni lub podczas regularnego spaceru po parku. Upewnij się, że żaden z was nie czuje się zestresowany, płaczliwy lub rozdrażniony.

Nie rozmawiaj, w sytuacji kiedy bliska ci osoba coś zgubi lub zapomni. Możesz pomyśleć, że jest to dobry sposób na „udowodnienie” swojego punktu widzenia, ale tylko sprawi, że osoba, na której ci zależy, będzie upokorzona i zacznie bronić się.

Bądź otwarty

Rozpocząć rozmowę od bardzo ogólnego pytania. Na przykład „ostatnio wydajesz się nie być sobą. Jak się czujesz? Czy coś cię martwi?

Słuchaj uważnie

Może być, że bliski zdecyduje się od razu otworzyć. Jeśli tak, pozwól mu mówić bez przerywania lub zaprzeczania. Następnie odpowiedz pozytywnie i życzliwie. Na przykład: „Naprawdę cieszę się, że o tym rozmawiamy, ponieważ brzmi to tak, jakby przeszkadzało ci to od dłuższego czasu. Może poszlibyśmy do lekarza? Może będzie w stanie pomóc lub po prostu uspokoić twój umysł.

Jednak rozmowa może nie przebiegać tak gładko …

Często osoby z trudnościami z pamięcią mówią:

  • „Z moją pamięcią nie dzieje się nic złego, po prostu czuję się zmęczony”. 

Odpowiedz: „Możesz mieć rację, zauważyłem, jak ostatnio byłeś zmęczony. Możesz mieć anemię lub problem z tarczycą. Niedobór witaminy B lub niedoczynność tarczycy może powodować problemy z pamięcią u osób w twoim wieku, może warto zrobić badanie krwi? 

Wiedz! Przed zdiagnozowaniem otępienia lekarz rodzinny z pewnością będzie chciał je wykluczyć najpierw na podstawie badania krwi.

Pamiętaj! Przypomnienie ukochanej osobie, że istnieją inne przyczyny utraty pamięci, może sprawić, że poczuje się bardziej skłonna do wizyty u lekarza rodzinnego.

  • „Wszystko jest w porządku, za bardzo się martwisz”. 

Odpowiedz: „Masz rację, martwię się o ciebie, ale to dlatego, że bardzo mnie to obchodzi i zauważyłem, że masz problemy z zrobieniem filiżanki herbaty (na przykład). To nie twoja wina i może to być nic istotnego, po prostu byłbym bardziej szczęsliwy, gdybyśmy to sprawdzili. Czy możemy to zrobić?

Wiedz! To naprawdę ważne, aby uznać i uszanować uczucia danej osoby. Ale ważne jest również, aby być szczerym. Dając im przykład rzeczy, o którą się martwisz, ale bez wzbudzania poczucia winy.

Pamiętaj! Jeśli przedstawisz to w sposób prosty, przyjacielski, możesz być bardziej przekonywujący, zwłaszcza, że pochodzi od kogoś, kto naprawdę się martwi.

Działaj

Używaj prostego, bezpośredniego języka – ale utrzymuj głos ciepły i przyjazny

Bądź gotów do podjęcia wspólnych działań – jeśli bliski zgodzi się na wizytę u lekarza, umów się na spotkanie natychmiast. Nie twórz problemów.

Nie obwiniaj

Dla twojego bliskiego problem z pamięcią może być frustrujący i niepokojący, ale to nie jego wina. Okaż empatie. Porównaj, że podobnie jak choruje serce, wątroba tak i mózg i nie ma w tym nic wstydliwego.

Co jeśli nic z tego nie zadziała?

Możliwe, że twój krewny nadal odmawia przyjęcia pomocy zaprzeczając problemowi. Nie chce skorzystać z wizyty u lekarza. Jest to całkiem zrozumiałe – sam może być naprawdę przerażony sytuacją lub zdezorientowany.

Więc:

  • Poddaj się z sympatią, zmień temat i spróbuj ponownie innym razem.
  • Zastanów się, czy nie poprosić kogoś innego, aby z nim porozmawiał. Na przykład, jeśli martwisz się o rodzica, być może będzie bardziej skłonny do zwierzenia się bliskiemu przyjacielowi w podobnym wieku.

Dobrze wiedzieć

Wiele osób z demencją w głębi serca może odczuwać zadowolenie, gdy ktoś zauważy ich problemy z pamięcią. Może być to wielką ulgą wiedzieć, że nie są sami i że ktoś chce pomóc. Nie rzadko jednak potrzebują czasu i spokoju, by o tym mówić.

CZY TO JUŻ ALZHEIMER?

Zastanawiasz się jakie są początki demencji? Często czegoś zapominasz lub ktoś z Twoich bliskich i obawiasz się czy to już Alzheimer? Martwisz się o swoją pamięć. Oto jak rozpoznać pierwsze objawy demencji.

Każdy z nas może doświadczyć chwilowego pogorszenia pamięci – trudności w znalezieniu kluczy lub zapomnienie imienia znanej nam osoby, aktora, polityka– jeśli jednak zdarza się to wielokrotnie warto zwrócić uwagę na objawy.

Choć nie zawsze łatwo jest odróżnić normalne starzenie się i demencję, istnieją bardzo wyraźne wczesne objawy demencji a przede wszystkim możliwość zbadania przyczyn kierując się do lekarza lub poradni zaburzeń pamięci.

Oto niektóre objawy demencji, na które należy zwrócić uwagę:

1. Utrata pamięci, która wpływa na codzienne życie

Na przykład wielokrotnie zapominasz o ważnych datach lub spotkaniach. Zwykle dotyczy to wydarzeń, które są dość niedawne, podczas gdy wydarzenia z odległej przeszłości są nadal łatwo pamiętasz.

Często tłumaczymy nasze zapominanie tym, że „przecież to nic takiego! Doskonale pamiętam to, co działo się 20 lat temu. Moja pamięć jest znakomita”

2. Utrata wątków konwersacji

Może się to zdarzyć, gdy rozmawiasz – nagle tracisz ciąg myśli lub powtarzasz się – lub gdy ktoś inny mówi, a ty próbujesz podążać za jego myślą przewodnią. Może się to również zdarzyć podczas oglądania programów telewizyjnych lub filmów. Zadajesz sobie pytanie, co działo się w poprzednim odcinku ulubionego serialu?

3. Zapominanie nazw przedmiotów codziennego użytku

Może zdarzyć się, że twój bliski zacznie używać opisów przedmiotu zamiast ich nazwy, „Gdzie jest no ten, ten…no ten do pisania?”. Można nazwać to efektem mam to na końcu języka

4. Przesuwanie elementów lub umieszczanie ich z powrotem w niewłaściwym miejscu

Każdy może być roztargniony i położyć dany przedmiot w jakimś miejscu i nie móc go znaleźć.  Jeśli jednak wielokrotnie szukasz różnych przedmiotów, bo „tak dobrze je schowałeś, że nie pamiętasz gdzie” lub wkładasz różne rzeczy w zupełnie niewłaściwe miejsce (na przykład torebki z herbatą w lodówce), może to być znak ostrzegawczy.

5. Trudność w ocenie odległości lub kontrastów kolorów

Demencja może wpływać na zdolność mózgu do postrzegania relacji przestrzennych, więc możesz zmagać się z parkowaniem, jeśli prowadzisz samochód. Warto wtedy zrezygnować z jazdy samochodem. Jeśli sytuacja dotyczy twojego krewnego, który nie zgadza się na sprzedaż auta może warto rozłączyć akumulator, tak by chory tego nie widział i nie mógł uruchomić samochodu. Dla bezpieczeństwa chorego można upozorować awarię.

Jeśli kolory nie są bardzo jasne, możesz mieć problemy z ich rozróżnieniem. Są to zmiany często subtelne jednak powinny zwrócić naszą uwagę.

6. „Ten czas tak szybko płynie” Dezorientacja co do miejsca i czasu

Twój bliski miał przyjść na spotkanie o godzinie 15.00 a pojawił się o 17.00 nic nie mówiąc jakby godzina spotkania była właściwa. Kiedy zwróciłeś mu uwagę zaskoczony powiedział „Ale ten czas szybko płynie”. Może to być odpowiedź maskująca trudności.

Pamiętam opowieść żony mojego pacjenta. „Kiedyś wybrał się do kolegi na drugą stronę Warszawy. Tak jak od lat i tym razem pojechał metrem. Zadzwonił do mnie po wyjściu z metra i z drżeniem w głosie powiedział, że chyba źle wysiadł, nie wie, gdzie jest. Pokierowałam go przez telefon, jak dotrzeć do kolegi. Po godzinie jednak wrócił do domu. Nie dotarł… Zastanawiałam się, co się z nim dzieje”.

7. Rozwiązywanie problemów i trudności w planowaniu

Jeśli kiedyś twoja żona lubiła gotować a teraz stroni od kuchni mówić np. „Już się w życiu nagotowałam” nie odbieraj tego jako złośliwość. Może być to subtelny sygnał, że coś jest nie tak. Jeśli coraz częściej zdarza ci się przypalić warzywa podczas gotowania lub włączasz inną funkcję piekarnika niż dotychczas, może być to oznaka demencji. Dzieje się tak dlatego, że jednym z objawów demencji jest trudność w planowaniu działania i zapominanie jak działają bardziej złożone urządzenia.

8. Brak oceny

Możesz zauważyć, że twój bliski zaczyna mieć trudności w opłacaniu rachunków lub dobiera ubranie nie adekwatnie do pogody. Po zwróceniu uwagi bardzo często możesz usłyszeć odpowiedź: „Już mam dosyć tych finansów, ciągle za coś trzeba płacić” lub „Z tą pogodą, to nigdy nie wiadomo”. Często zdarza się, że osoby starsze dają się naciągnąć oszustom na zakup czegoś, czego zupełnie nie potrzebują. Warto nie bagatelizować tych sytuacji, gdyż mogą być zwiastunem procesu chorobowego

9. Zmiany nastroju

Czy zauważyłeś, że ktoś, kogo znasz, zmienił się lub staje się coraz bardziej płaczliwy, przygnębiony, przestraszony lub wycofany? A może członek rodziny, który był małomówny, dość nieśmiały lub stały w poglądach, jest teraz gadatliwy, miewa niezręczne żarty lub bywa wulgarny lub agresywny. Często słyszę od współmałżonków: „Zawsze był taki dobry i spokojny a teraz na starość zrobił się wredny i złośliwy”. Może to być znak ostrzegawczy.

10. Staje się mniej towarzyski

Wraz ze zmianami nastroju, możesz zauważyć, że twój krewny lub przyjaciel stracił zainteresowanie, tym co kiedyś bardzo lubił robić, na przykład gra w brydża, wędkowanie lub spotkania członków spółdzielni mieszkaniowej. Często jest to efekt tego, że mają trudności z podążaniem za tym, co się dzieje.

PAMIĘTAJ!

Twój bliski może sam być przerażony swoją sytuacją. Sam może nie rozumieć, co się z nim dzieje. Bądź spokojny, uważny jednak nie oceniaj zachowania twojego bliskiego i nie staraj się udowodnić na siłę, że coś złego się dzieje, pokazując dane sytuacje: „No widzisz, znowu szukasz tych kluczy”, „Zobacz, a nie mówiłam, że nie możesz znaleźć słowa”. Takie udowadnianie, może tylko upokorzyć bliską ci osobę i wywołać złość, zaprzeczenie lub słowa: „Zajmij się lepiej sobą” albo „Dajcie mi święty spokój” lub „Nie dam zrobić z siebie wariata”.

 

SYNDROM ZACHODZĄCEGO SŁOŃCA

Masz wrażenie, że twój bliski wieczorem staje się inną osobą? Gdy zachodzi słońce i nastaje zmierzch zaczyna więcej chodzić, jakby czegoś szukała, staje się niespokojna, zirytowana? Nieznaczny hałas potrafi wyprowadzić z równowagi i wzbudzić niekontrolowaną złość?

Czy babcia jest po prostu zbyt zmęczona po długim dniu, czy jest coś jeszcze? Jeśli to nienormalne zachowanie utrzymuje się, a jego czas każdego dnia jest podobny, możesz obserwować efekty zespołu zachodzącego słońca.

Syndrom zachodzącego słońca to zjawisko neurologiczne, które dotyka osoby z chorobą Alzheimera (AD) i innymi rodzajami demencji. Obejmuje najczęściej dezorientacje, lęk, niepokój ruchowy, omamy wzrokowe lub słuchowe. Objawy te pojawiają się mniej więcej o tej samej porze każdego dnia, zazwyczaj wieczorem lub kiedy nastaje półmrok podczas zachodzącego słońca, stąd nazwa.

Chociaż konkretna przyczyna pojawiania się tego syndromu nie jest znana, istnieją kroki, które można podjąć, aby zminimalizować jego skutki i dać bliskiemu poczucie bezpieczeństwa.

Wprowadzenie stałego rytmu dnia

Wprowadź stały, rutynowy harmonogram dnia. Stałe pory posiłków, spacerów, drzemki, aktywności, pomocy w codziennych obowiązkach. Im bardziej utrzymasz podobny schemat dnia, tym mniej dezorientacji, zamieszania i stresu doświadczy chory. Uważa się, że zakłócenie wewnętrznego zegara osoby żyjącej z demencją nasila syndrom zachodzącego słońca.

  • Ustal harmonogram dnia
  • Wyraźnie określ codzienne czynności jakie mógłby wykonywać chory.
  • Wychodź z chorym na popołudniowy spacer może to „pozytywnie zmęczyć” twojego bliskiego.
  • Ogranicz ilość drzemek w ciągu dnia, by zminimalizować bezsenność.

Zadbaj o odpowiednie oświetlenie

Zmniejszenie ilości światła, gdy słońce zachodzi, może wzburzać niepokój u osób z demencją. Zadbaj więc o odpowiednie doświetlenie za pomocą sztucznego światła. Badania wykazały skuteczność fototerapii w złagodzeniu syndromu zachodzącego słońca. Jeśli chory odczuwa niepokój w nocy zostaw zapaloną delikatną lampkę.

Możesz wieczorem włączać spokojną muzykę w tle lub wyciszające piosenki, które chory zna. Może to wprowadzić przyjemny nastrój i być sygnałem, że niedługo sen. Ogranicz w ciągu dnia a szczególnie po południu nadmiar cukru, kawy, herbaty.

Nie tłumacz tylko uspokój

Zbyt często staramy się przetłumaczyć choremu żeby był spokojny, że to jego mieszkanie, że urojenia, które ma są nieprawdziwe. Nie tłumacz, może przynieść to odwrotny efekt i nasilić niepokój, zamiast tego staraj się podejmować aktywne kroki, aby uspokoić swego bliskiego słowami: „jesteś bezpieczny”, „Jutro pójdziemy do domu”, „napijmy się wody”, „jestem blisko ciebie”. Odpowiadaj empatią na emocje, zamiast skupiać się na zachowaniu.

Obserwuj zachowanie! Zobacz, co dzieje się tuż przed objawami syndromu zachodzącego słońca. Twój bliski może być poruszony z pozoru błahego powodu. Spróbuj to ustalić. Może jest zmęczony, może głodny, może coś go bóli, może brak stymulacji lub zbyt duża stymulacja. Zwróć uwagę na wszelkie niezaspokojone potrzeby. Zadbaj o dostęp chorego do ulubionych przedmiotów, zdjęć rodzinnych.

Pamiętaj, aby śledzić wyzwalacze syndromu zachodzącego słońca i unikać tych sytuacji!