W tym roku Święta Wielkanocne, zapewne dla wielu z nas wyglądają inaczej z różnych powodów. Zapewne fakt narodowej kwarantanny #zostanwdomu i nasza odpowiedzialność zastosowania się do niej nie jest łatwa, bo nie ma z nami bliskich. Niezmienne w te Święta jest to, że Jezus ZMARTWYCHWSTAŁ – pewne jak nic w tym czasie! Chrystus rozjaśnia zmroki duszy, wlewa w serce pokój, miłość, radość, cierpliwość, wytrwałość, męstwo, czułość, siłę, odporność, nadzieję… Życzę wszystkim nam, byśmy czuli Jego obecność każdego dnia, by towarzyszyła nam pewność, że ON JEST i chce naszego dobra, by nie opuszczała nas wiara w Jego wszechmogące działanie!
Dla mnie jest to też czas refleksji nad tym, co najważniejsze w życiu, co przemijające. Stanęliśmy w sytuacji, w której jakby ktoś „jednym guzikiem” coś włączył albo wyłączył. Nagle dostaliśmy czas (dla niektórych wręcz przeciwnie), możliwość przebywania z osobami, z którymi widywaliśmy się może tylko rano lub wieczorem, a może uczymy się żyć w samotności, bo Ci, z którymi widywaliśmy się dotychczas nie mogą spotkać się z nami. Zaczęłam bardziej doceniać zwykłe, jak mi się wcześniej wydawało, rzeczy jak przytulenie przyjaciela, podanie ręki drugiemu człowiekowi, obecność innych ludzi, swobodę wychodzenia na spacer. Wzbudziła się we mnie jeszcze większa wdzięczność za to co mam. Uważność na to czym Pan Bóg obdarza mnie każdego dnia, jak bardzo jest niezwykle Kreatywny. Jestem zachwycona Jego działaniem!
Wesołego Alleluja!
Ps. Ta piosenka jakoś dziś za mną chodzi, może mało świąteczna jednak wzmacniająca 🙂