Demencja czyli otępienie lubi zaskakiwać… rozwija się podstępnie, trochę jak w wyliczance „Na kogo wypadnie na tego… bęc” ![🤯](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t5e/1.5/16/1f92f.png)
![🤯](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t5e/1.5/16/1f92f.png)
Wierzę, że informacja o demencji pana Bruce’a Willisa pomoże nie jednej osobie (w różnoraki sposób). Być może doda wiary, otuchy, ośmieli do mówienia, uświadomi problem, zmotywuje do działania, poruszy serce…
![📣](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t13/1.5/16/1f4e3.png)
![😵](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t89/1.5/16/1f635.png)
![😖](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/tcc/1.5/16/1f616.png)
Przypomina mi się sytuacja, kiedy córka chorej na Alzheimera pani, odważyła się powiedzieć o chorobie mamy na swoim facebookowym profilu. Nagle odezwali się znajomi pisząc, że mają podobną sytuację. Reakcją wspomnianej córki był szok: „nie wiedziałam, ze oni też maja chorych rodziców, nic nie mówili… Zrobiło mi się lżej. Rozmawialiśmy o swoich uczuciach, udręczeniu, wątpliwościach a czasem pośmialiśmy się z tego, co robią nasi rodzice”.
![👐](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/tc0/1.5/16/1f450.png)
Przypomina mi się również doświadczenie jednej pani, która opowiadała o krzyku mamy (był objawem choroby) i kompletnym niezrozumieniu sytuacji przez sąsiadów. Było gadanie za plecami, wytykanie, napięcie wewnętrzne bo sąsiedzi myśleli, że dzieje się przemoc.
A gdyby w windzie zawisła kartka „Mam Alzheimera – krzyk to objaw. Lokatorka spod 72?” albo „Nie dzieje mi się krzywda, mam Alzheimera dlatego krzyczę”. Być może sąsiadów uspokoiłaby ta informacja, a córka odetchnęłaby, „że nie jest już z tym sama”?
A co, jeśli powiesz i spotkasz się z brakiem zrozumienia? Wtedy i tak nic nie stracisz a zyskać możesz wiele… ![🧡](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t56/1.5/16/1f9e1.png)
![🧡](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t56/1.5/16/1f9e1.png)