Rozdział 3. Demencja – jak zachęcić bliskiego do wizyty u lekarza

Rozdział 3: Przygotuj siebie do rozmowy

Często samo myślenie o rozmowie z bliskim na temat pójścia do lekarza budzi w opiekunach napięcie, obawę, a czasem wręcz lęk. Wielu mówi mi: „Nie wiem, jak zacząć”, „Boję się, że znów usłyszę od taty, że mamy dać mu spokój”, „Nie chcę się z nim znowu kłócić”. To zupełnie naturalne, w końcu rozmowa o wizycie u lekarza to nie tylko kwestia zdrowia, ale też delikatna sprawa emocji, godności i poczucia bezpieczeństwa osoby z początkowymi objawami demencji.

Dlatego zanim podejmiesz tę rozmowę, warto się do niej dobrze przygotować. Tak, by nie była to rozmowa na emocjach, pod presją, ale przemyślana, spokojna próba budowania porozumienia. W tym rozdziale poprowadzę Cię krok po kroku, byś poczuł się pewniej, planując takie ważne słowa.

Emocje opiekuna: czy nieświadomie wzmacniasz opór?

Być może sam boisz się tej rozmowy, bo nie chcesz zranić bliskiego, nie chcesz, żeby źle Cię zrozumiał, boisz się jego reakcji. To zupełnie naturalne. Pamiętaj jednak, że Twoje emocje – stres, lęk, napięcie – mogą zostać nieświadomie „przejęte” przez osobę chorą. Nawet jeśli nie mówisz o swoim niepokoju wprost, bliski może go wyczuć z tonu głosu, spojrzenia, gestów. Może to wyglądać tak, jak z ziewaniem – kiedy widzimy osobę ziewającą w naszym towarzystwie, często sami zaczynamy ziewać.

Osoby z demencją stają się bardzo wyczulone na emocje innych. Często szybciej odczytują napięcie w naszym głosie niż same słowa. Dlatego jeśli sam czujesz się spięty, Twój bliski może zareagować niepokojem lub niechęcią, nawet jeśli temat rozmowy nie jest jeszcze trudny.

Zanim w ogóle zacznę mówić, ona już stwierdza: „Nie, nigdzie nie idę”. Jakby wiedziała, co chcę powiedzieć. Jestem taki zestresowany rozmową, że pewnie wszystko we mnie krzyczy: „Musisz iść do lekarza!”. A ona to wyczuwa.

Pan Marek, opiekujący się żoną

Dlatego zanim zaczniesz rozmowę, warto zadbać o siebie. Usiądź, weź kilka spokojnych oddechów, pomyśl: „To rozmowa, nie walka. Chcę mu pomóc, a nie wygrać z moim bliskim”. Może pomóc też wcześniejsza rozmowa z kimś zaufanym: przyjacielem, terapeutą, kimś z rodziny.

Opiekunowie często mówią: „Ale przecież ja muszę mu to powiedzieć, nie mogę udawać, że nic się nie dzieje!”. To prawda. Ale warto znaleźć sposób, by powiedzieć to z troską, a nie z napięciem. Gdy jesteś spokojniejszy, masz większą szansę, że bliski też przyjmie to lepiej.

Pomyśl, jak możesz zacząć rozmowę spokojnie. Zamiast: „Musisz iść do lekarza!”, może: „Chciałbym o czymś z Tobą porozmawiać, ale najpierw chcę, żebyśmy usiedli na spokojnie”? Zamiast: „Dlaczego Ty nie rozumiesz?!”, może: „Wiem, że to dla Ciebie trudny temat, ale chcę Ci coś powiedzieć, bo Cię kocham”?

Rozmowa nie musi mieć finału za pierwszym razem. Staraj się rozmawiać tak, jakbyś opowiadała o wiewiórkach w parku (nawet z lekkim znudzeniem w głosie).

Pamiętaj, że masz prawo do swoich emocji. Ale możesz nauczyć się nie przenosić ich na bliskiego. To ważna część przygotowania do rozmowy o wizycie u lekarza.

Czy zaangażować inne osoby? (np. wnuki, sąsiada, pielęgniarkę)

Pamiętaj: nie musisz być w tej rozmowie sam. Czasem obecność osoby trzeciej – wnuka, przyjaciela, sąsiada, pielęgniarki środowiskowej – może pomóc. Osoby z demencją często inaczej reagują, gdy rozmowa toczy się w szerszym gronie.

Na przykład pan Kazimierz, który na każdą prośbę córki reagował gniewem, przy obecności dawnego sąsiada, którego bardzo lubił, zareagował zupełnie inaczej. Gdy sąsiad powiedział: „Kaziu, wiesz, ja też teraz częściej chodzę do lekarza. To nic strasznego, tylko dla pewności”, Pan Kazimierz od razu złagodniał, bo przestał czuć się „osaczony” przez rodzinę.

Dlatego zanim zaczniesz rozmowę, zastanów się: kto jest autorytetem dla Twojego bliskiego? Kto mógłby wesprzeć Cię w rozmowie albo porozmawiać z Twoim bliskim zamiast Ciebie? Może lepiej, żeby pierwszą rozmowę poprowadziła pielęgniarka, którą Twój bliski lubi albo ktoś, kto jest autorytetem dla Twojego bliskiego (nie bierz tego do siebie)? A może wnuk zapyta: „Babciu, to my idziemy razem do tego doktora, prawda?”.

Uwaga! Nie chodzi o „spisek” przeciwko osobie chorej, ale o stworzenie przyjaznej, wspierającej atmosfery.

 

Jak radzić sobie z frustracją i odrzuceniem Twojej pomocy?

To zupełnie normalne, że kiedy słyszysz: „Nie pójdę!”, „Zostaw mnie w spokoju!”, „Dajcie mi żyć!”, czujesz frustrację, bezsilność, a nawet złość. Znasz to, prawda? Chciałbyś pomóc, a spotykasz się z oporem. Często „stajesz na rzęsach”, żeby było dobrze, a kończy się kolejną awanturą.

Pani Ewa, która opiekuje się swoją mamą, mówiła mi: Czasem, kiedy mama odmawia, mam ochotę wykrzyczeć: „Ale ja to robię dla Ciebie!” (tutaj Pani Ewa dodała jeszcze słowo, którego nie chcę cytować, ale które pewnie nieraz przychodziło i Tobie i mnie na myśl, a może nawet i wychodziło z naszych ust).

Dlatego warto wcześniej samemu przygotować się do tej rozmowy. Pomyśleć, co powiesz, jeśli usłyszysz „Nie”, na przykład: „Rozumiem, że nie chcesz. Nie musimy teraz o tym decydować. Porozmawiajmy o tym innym razem” lub „Widzę, że to Cię denerwuje. Nie chcę Cię martwić. Może po prostu za chwilę o tym pomyślimy?”.

Daj sobie prawo do przerwy. Możesz powiedzieć: „Mamo, widzę, że nie chcesz o tym teraz rozmawiać. W porządku. Porozmawiamy, kiedy będziesz gotowa”.

Ćwiczenie praktyczne

Zanim zaczniesz rozmowę z bliskim o wizycie u lekarza, zatrzymaj się na chwilę i wykonaj to krótkie ćwiczenie przygotowawcze. Jego celem jest nie tylko zaplanowanie treści rozmowy, ale też zadbanie o Twoje emocje, które (jak już się przekonałeś) mogą wpływać na reakcje osoby z demencją.

Usiądź w cichym miejscu i weź kilka głębokich oddechów. Potem weź długopis i zapisz sobie odpowiedź na trzy pytania:

  1. Co naprawdę chcę przekazać?
    Nie tylko, że „trzeba iść do lekarza”, ale dlaczego to dla mnie ważne – np.: „Chcę wiedzieć, że nic złego się nie dzieje”, „Chcę mieć pewność, że możemy działać, zanim będzie za późno”.
  2. Jakie emocje czuję w związku z tą rozmową?
    Czy jestem spięty, zniecierpliwiony, pełen obaw? Zauważ te emocje. Nazwanie ich pomaga je lepiej kontrolować.
  3. Jak mogę zacząć rozmowę spokojnie, z empatią?
    Wymyśl 1-2 zdania otwierające rozmowę, które oddają Twoją troskę, a nie presję. Na przykład:

„Mamo, chciałbym z Tobą porozmawiać o czymś, co mnie trochę martwi…”

„Tato, wiem, że nie lubisz lekarzy, ale myślę o Twoim zdrowiu i chciałbym, żebyśmy to przemyśleli razem”.

Planując rozmowę, skorzystaj z poniższych pomocniczych pytań.

  1. Kiedy najlepiej zacząć rozmowę? (np. po obiedzie, podczas spaceru):
    ……………………………………………………………………………………………..

  2. Co powiesz na początku, żeby rozmowa była łagodna?
    ……………………………………………………………………………………………..

  3. Jak zapytasz o to, co czuje?
    ……………………………………………………………………………………………..

  4. Jak możesz wyrazić zrozumienie dla jego/jej obaw?
    ……………………………………………………………………………………………..

  5. Jak zaproponujesz rozwiązanie, jeśli Twój bliski będzie odmawiał? (np. „Pójdziemy razem, zapytamy, co lekarz radzi”)
    ……………………………………………………………………………………………..
  6. Co możesz zaproponować po wizycie?  (nagroda, wspólna kawa, spacer)……………………………………………………………………………………………..

Po zapisaniu odpowiedzi przeczytaj je jeszcze raz na głos. Czy brzmią spokojnie? Czy wyrażają troskę i chęć dobra bliskiego z jednoczesnym poszanowaniem jego potrzeby decydowania o sobie? Jeśli nie, popraw je. Nie spiesz się. To przygotowanie zwiększa Twoją szansę na spokojną, dobrą rozmowę.