Rozdział 6. Demencja – jak zachęcić bliskiego do wizyty u lekarza

Rozdział 6: Uda się! – daj sobie i bliskiemu czas

Być może po przeczytaniu tego poradnika nadal masz w sobie wiele pytań, wątpliwości, a może i lęków. Może czujesz, że choć rozumiesz więcej, to wciąż nie czujesz się gotowy. To normalne: zapewniam Cię, że wszystko z Tobą w porządku. Rozmowa z bliską osobą z objawami demencji o wizycie u lekarza to nie jest jednorazowa akcja.

To proces. I jak każdy proces wymaga czasu, cierpliwości, prób i błędów.

Czasem uda się od razu. Innym razem spotkasz się z oporem, mimo najlepszych intencji i przygotowań. Ale to nie znaczy, że robisz coś źle. To znaczy, że oboje, Ty i Twój bliski, jesteście w procesie oswajania zmian, emocji, lęku o zdrowie, o przyszłość, o utratę kontroli.

Małe kroki też są ważne

Zanim pojawi się „wielki przełom”, możesz dostrzegać drobne oznaki postępu: Twój bliski po raz pierwszy nie odrzuca tematu wizyty od razu. Zgadza się porozmawiać. Pyta, dokąd idziecie. Albo po prostu nie protestuje. Te „małe tak” mają ogromne znaczenie. To sygnały, że Twoje podejście działa. Że budujesz zaufanie. Że Twój spokój i cierpliwość dają efekt.

Pani Zofia, która przez wiele tygodni słyszała od męża tylko: „Nie idę nigdzie!”, opowiedziała mi kiedyś: Pierwszy raz nie krzyknął, tylko powiedział: „Znowu o tym”. I to było moje zwycięstwo. Bo to już była rozmowa, a nie wojna.

Nie musisz być idealny

Jako opiekun, często stawiasz sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Chcesz działać mądrze, delikatnie, spokojnie, ale prawda jest taka, że nie zawsze się da. Są dni, kiedy jesteś zmęczony. Kiedy nie masz już cierpliwości. Kiedy sam boisz się o przyszłość. I to też jest w porządku. Ważne, byś dawał sobie prawo do emocji i nie karał się (choćby ogromnymi wyrzutami sumienia) za to, że nie jesteś „opiekunem idealnym”, bo idealny opiekun nie istnieje, a Ty jesteś wystarczający taki, jakim jesteś.

Twój bliski nie potrzebuje opiekuna doskonałego. Potrzebuje Ciebie – obecnego, życzliwego, starającego się zrozumieć i próbującego ponownie, jeśli  coś nie wyjdzie.

Siła relacji

Demencja potrafi zmieniać wiele – codzienność, rytm dnia, sposób rozmowy – ale nie zmienia wszystkiego. Gdzieś pod spodem wciąż jesteście Wy: Ty i Twój bliski. Wasze wspólne lata, śmiechy, trudne chwile, rytuały. Ta więź jest źródłem ogromnej siły i to właśnie ona, nawet jeśli czasem trudna, daje szansę na porozumienie.

Nie chodzi o to, by „przekonać do lekarza za wszelką cenę”. Chodzi o to, by dawać przestrzeń do rozmowy, do oswajania lęku, do stopniowego przyjmowania pomocy. Czasem wystarczy jedno zdanie: „Jestem z Tobą. Zrobimy to razem”. I to zdanie buduje więcej niż najlepsze argumenty.

Ćwiczenie na zakończenie

Na zakończenie zachęcam Cię do krótkiej refleksji. Weź kartkę papieru i zapisz:

  • Jedną rzecz, której nauczyłeś się o sobie jako opiekunie.
  • Jedną sytuację, w której poczułeś się choć odrobinę skuteczniejszy, spokojniejszy lub bliżej swojego bliskiego.
  • Jedną myśl, którą chcesz zapamiętać na kolejne dni, gdy będzie trudno.

Zapisz je i wracaj do nich, kiedy znów poczujesz się bezradny. Bo w tej drodze nie chodzi o doskonałość, ale o obecność, o próbowanie, o serce.

Dziękuję Ci za to, że jesteś, że się uczysz, że próbujesz zrozumieć. Twój bliski ma w Tobie ogromne wsparcie, nawet jeśli nie zawsze potrafi to powiedzieć albo nawet jeśli Ty sam myślisz o sobie inaczej.

Dziękuję Ci za zaufanie, za otwartość i za każdą minutę spędzoną z tym poradnikiem. Jeśli choć jedno zdanie było dla Ciebie pomocne, to już bardzo dużo. Trzymam kciuki za Twoją dalszą drogę. Jesteś ważny i to, co robisz jest ważne. Ślę do Ciebie moc dobrych myśli.

Karolina Jurga